czwartek, 22 kwietnia 2010

KONIEC

jakoś się ostatnio nie składało żeby pisać, ale wreszcie koniec sprawy. definitywnie.

krótkie podsumowanie:
- trwało to wszystko 3 miesiące
- udało się zamknąć wszystkie zgłoszenia do BOK (ok. 10 sztuk)
- udało się wystawić fakturę korygującą (ponoć niesłychana rzadkość w Play)
- Play w oficjalnym piśmie do UKE (i do mnie) w dalszym ciągu twierdzi że to ja jestem wielbłądem
- dostałem w sumie dwa miesiące pakietu 500GB gratis
- dostałem też dodatkowe gigabajty (2x600 o ile dobrze pamiętam) do wykorzystania w dwa miesiące (może jednak nie jestem wielbłądem?)


w rolach głównych udział wzięli:
- BOK Play (z pięciu konsultantów co najmniej)
- UKE oddział śląski
- Rzecznik Play
- Play4You1 i Play4You2 (dzięki którym w ogóle tą sprawę udało się załatwić)
- wielbłąd czyli ja


BLOG ZAMKNIĘTY.

2 komentarze:

  1. Jeżeli macie problemy z PLAY polecam wysłanie reklamacji listem poleconym za potwierdzeniem odbioru z jasno postawionymi żądaniami. Ze względu na zatrzęsienie reklamacji nie wyrabiają się z ustawowymi terminami (30 dni). Po tym terminie reklamacja jest automatycznie uznawana.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluje cierpliwości, ale obawiam, że uznali twoją reklamacje, bo chcieli w końcu natręta spławić. Innych ludzi z takim problemem, jeśli się również w takim stopniu nie zaangażują w tę sprawę będą walić równo po kieszeni.

    OdpowiedzUsuń